Gdyby nie pomoc policjantów - mogłoby dojść do tragedii
To, że policjantem jest się 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodni udowodniła czwórka policjantów. Kiedy w drodze do Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie, zauważyli przy drodze leżącego, wyziębionego i zdezorientowanego mężczyznę, zareagowali natychmiast. Udzielili poszkodowanemu pierwszej pomocy, a na miejsce wezwali pogotowie ratunkowe. Dzięki reakcji funkcjonariuszy udało się uniknąć tragedii!
Do kalendarzowej zimy co prawda zostało jeszcze trochę czasu, ale w ostatnie dni pogoda zaskoczyła wiele osób. W niektórych rejonach Polski temperatury spadły nawet do -10 stopni Celsjusza.
W niedzielny wieczór, czwórka policjantów:
- asp. szt. Marek Gleba - Komenda Powiatowa Policji w Piasecznie,
- asp. Krzysztof Maj - Komisariat Kolejowy Policji w Warszawie,
- asp. szt. Edyta Bednarczyk - Komenda Powiatowa Policji w Pruszkowie,
- st. asp. Anna Mróz - Biuro Spraw Wewnętrznych Policji w Warszawie
w godzinach wieczornych była w drodze do Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie, gdzie od poniedziałku mieli rozpocząć zajęcia w ramach kursu specjalistycznego. W pewnym momencie w miejscowości Drążdżewo zauważyli leżącego na poboczu drogi mężczyznę. Natychmiast zatrzymali się by sprawdzić co się wydarzyło. Okazało się, że zdezorientowany 60-latek leżał w nieoświetlonym miejscu tuż przy drodze. Nie był w stanie wyjaśnić co się stało ani jak znalazł się w tym miejscu. Funkcjonariusze natychmiast udzielili mu pomocy. Ze względu na to, że mężczyzna był wyraźnie wychłodzony, policjanci okryli go kocem termicznym i wezwali służby ratunkowe.
Dzięki szybkiej reakcji policjantów historia zakończyła się happy endem, a życie mężczyzny zostało uratowane!
Nie bądźmy obojętni na takie sytuacje! Reagujmy! Jeden telefon na numer alarmowy 112 może uchronić kogoś od wychłodzenia i uratować życie!
asp. Magdalena Gąsowska/mw