Hasłem do rozmów miało być słowo "Maria"
Do ostatniej chwili wierzyła, że podejmuje inwestycje, które przyniosą jej ogromne zyski. Zamiast tego były straty i to niemałe... Mieszkanka gminy Lesznowola padła ofiarą oszustów i straciła ponad 800 tysięcy złotych. Bądźmy ostrożni podejmując jakiekolwiek decyzje finansowe. Nigdy, pod żadnym pozorem nie instalujmy aplikacji i oprogramowań na żądanie osób, których nie znamy, a ich tożsamości i wiarygodności nie jesteśmy w stanie w żaden sposób zweryfikować!
W minionym tygodniu policjanci z Komisariatu Policji w Lesznowoli przyjęli zawiadomienie o oszustwie na tzw. "zdalny pulpit". Łupem przestępców padła rekordowa kwota, ponieważ mieszkanka gminy Lesznowola straciła ponad 800 tysięcy złotych. 67-letnia kobieta, przeglądając strony internetowe trafiła na ogłoszenie dotyczące inwestycji, które miały przynieść ogromne zyski. Skusiła ją reklama okraszona zdjęciami wielu znany osób, a także informacja, że oferta skierowana jest tylko dla wybranych. Zgłosiła więc swój akces pozostawiając dane kontaktowe. Zaledwie po kilku minutach otrzymała telefon zwrotny, a męski głos w słuchawce poinformował ją, że jej zgłoszenie zostało przyjęte, a ona zakwalfikowała się do udziału w inwestycjach. Pierwszym krokiem jaki miała poczynić był przelew na kwotę ponad tysiąca złotych. Następnie konsultant umówił się z pokrzywdzoną kobietą, że wszelkie dalsze rozmowy będą odbywały się na hasło "Maria".
Kobieta była przekonana, że podjęła współpracę z firmą prowadzącą inwestycje na giełdzie. Na prośbę "pracownika firmy" zainstalowała na swoim komputerze polecone przez niego oprogramowanie i tym samym umożliwiła oszustom przejęcie swoich danych do logowania w banku. Tym sposobem oszuści wypłacili z konta kobiety ponad 800 tysięcy złotych! Wszystko co wyglądało na piękne na przestawianych kobiecie wykresach i słupkach, okazało się być fikcją, a cała inwestycja jednym wielkim oszustwem.
Na kanwie tego zdarzenia apelujemy o ostrożność i rozsądek. Zarówno w świecie realnym jak i wirtualnym stosujmy zasadę ograniczonego zaufania i nikomu nie udostępniajmy danych logowania do naszych rachunków bankowych. Oszuści coraz częściej wykorzystują metodę "na zdalny pulpit". Kradzież pieniędzy odbywa się na oczach pokrzywdzonych. Internetowi przestępcy najpierw nakłaniają ofiarę do zainstalowania programu zdalnej obsługi komputera, a poźniej polecają by zalogował się do swojego konta bankowego. Pokrzywdzeni tego rodzaju przestępstwem, to wcale nie seniorzy, a osoby około 40 roku życia, które powinny być dość dobrze zorientowane w kwestii płatności internetowych. Pomimo tego oszustom udaje się ich okradać. Bądźmy ostrożni!
st. asp. Magdalena Gąsowska