Od 4 lat nie miał prawa jazdy, ale miał 4 promile alkoholu i spowodował kolizję
48-letni mężczyzna prowadził pojazd nie mając od czterech lat prawa jazdy, ale za to miał cztery promile alkoholu w wydychanym powietrzu i swoją jazdę zakończył na przydrożnym słupie oświetleniowym. Teraz za swoje czyny odpowie przed grójeckim sądem.
Dużym brakiem rozsądku i wyobraźni wykazał się 48-letni mieszkaniec gminy Tarczyn, który wsiadł za kierownicę Opla Astry nie mając do tego uprawnień, a do tego będąc kompletnie pijanym uderzył w przydrożny słup oświetleniowy w miejscowości Prace Duże.
Niebezpieczną jazdę pijanego kierowcy zauważył inny mieszkaniec, który zareagował właściwie i dopilnował, by pijany kierowca pozostał na miejscu zdarzenia do czasu przyjazdu policji.
Jako pierwszy na miejscu zdarzenia pojawił się funkcjonariusz z Komisariatu Policji w Tarczynie, który 48-latkowi przeprowadził badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu z wynikiem przekraczającym 4 promile. Gdy na miejsce przybyła załoga piaseczyńskiego ruchu drogowego i sprawdziła mężczyznę w policyjnej bazie danych okazało się, że na swoim sumieniu mieszkaniec gminy Tarczyn ma więcej przewinień, niż jazda po pijanemu zakończona kolizją z przydrożną latarnią. W 2020 roku mężczyźnie zostało zatrzymane prawo jazdy, a teraz pojazd, którym się poruszał trafił na policyjny parking.
48-latek za swoje czyny odpowie przed grójeckim sądem.
mł. asp. W. Domagała