Grozi mu do 8 lat więzienia
64-letniego Wojciecha M., który podejrzany jest o usiłowanie oszustwa na tzw. " krewnego" zatrzymali policjanci z Pragi Północ, gdy przyszedł na pocztę po odbiór pieniędzy. Jeszcze dziś usłyszy zarzut usiłowania dokonania oszustwa, ale planowane są kolejne zarzuty. Policjanci będą wnioskować o środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Za oszustwo grozi do 8 lat więzienia.
O tym jak łatwo paść ofiarą oszustów przekonała się mieszkanka Góry Kalwarii. Starsza pani odebrała telefon od kobiety, która podawała się za jej kuzynkę. Poprosiła o pożyczkę pieniędzy na zakup kafejki internetowej. Sama nie mogła przyjść po pieniądze i poprosiła ciocię, aby poszła na pocztę i dokonała przelewu 10 tysięcy zł na konto jej znajomego. Pieniądze zaraz odda, takimi zapewnieniami zakończyła rozmowę.
Starsza Pani nie podejrzewając oszustwa, poszła na pocztę i dokonała przelewu na nazwisko wskazane przez „rzekomą” kuzynkę. Gdy do urzędu pocztowego na Pradze Północ zgłosił się mężczyzna po odbiór przelewu, sposób zachowania mężczyzny i kwotą jaką miał odebrać zaniepokoiła personel. O swoich podejrzeniach powiadomili policję. Błyskawicznie przeprowadzona akcja północnopraskich funkcjonariuszy doprowadziła do zatrzymania 64-letniego Wojciecha M., a wspólne działania pracowników poczty i policjantów z pozwoliły na zablokowanie wypłaty pieniędzy dla oszusta.
Sprawę tego oszustwa, zgodnie z miejscem popełnienia przestępstwa, prowadzą policjanci z komisariatu w Górze Kalwarii. Zatrzymany mężczyzna jeszcze dziś usłyszy zarzut usiłowania dokonania oszustwa, ale planowane są kolejne zarzuty, sprawa jest rozwojowa. Policjanci będą wnioskować o środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Za oszustwo grozi do 8 lat więzienia.
71-letnia mieszkanka Góry Kalwarii, w tym wypadku może mówić o ogromnym szczęściu, dzięki funkcjonariuszom i pracownikom poczty pieniądze wrócą na jej konto, a oszust trafi za kratki.
Policja wielokrotnie informowała na swoich stronach internetowych i poprzez prasę o oszustach, którzy podając się za krewnych, znajomych i kuzynów wyłudzają pieniądze od starszych, zazwyczaj samotnie mieszkających osób. Pokrzywdzeni wierzą w historie opowiadane przez telefon i idą na pocztę aby dokonać przelewu pieniędzy osobie wskazanej przez oszustów.
Metoda działania oszustów polega na wstępnych kontaktach telefonicznych z wytypowaną ofiarą. W trakcie rozmowy przestępca przedstawia się jako członek rodziny, wnuczek, wnuczka lub dalszy krewny. Na początku rozmowy przepraszają, że długo się nie kontaktowali. Prowadzą rozmowę telefoniczną tak, aby osoba starsza uwierzyła, że rozmawia z rodziną, a także w zmyśloną przez nich historię o kłopotach finansowych.
Następnie informują, że znaleźli się w trudnej sytuacji i pilnie potrzebują „pożyczyć” pieniędzy. Jako powód mogą podawać potrzebę sfinansowania leczenia, kupno mieszkania lub okazyjny zakup samochodu itp. W czasie takiej rozmowy przestępca sonduje możliwości finansowe ofiary i prosi o pilne zorganizowanie pieniędzy. W chwili, gdy uzyska zgodę na pożyczkę umawia się na spotkanie, a ostatnio proszą o dokonanie przelewu na poczcie na kontro wskazanej osoby.
Charakterystycznym elementem działania oszustów jest to, że w trakcie pierwszej rozmowy lub dzwoniąc ponownie informuje, iż nie będzie mógł przyjść po pieniądze osobiście. Tłumacząc, że po gotówkę przyjedzie ich znajomy lub znajoma. Osoba ta zostaje dokładnie opisana, znane rozmówcy jest również jego imię i nazwisko, oczywiście fikcyjne. Podstawiona osoba, współsprawca oszustwa, odwiedza ofiarę w domu lub spotyka się z nią w ustalonym miejscu. Ofiara orientuje się, ze została oszukana dopiero, w chwili kontaktu z prawdziwym krewnym, za którego podawał się oszust. Tak było do tej pory. Teraz oszuści wymyślili nową metodę działania. Proszą poszkodowanych, aby dokonali na poczcie przelewu pieniędzy osobie wskazanej przez rzekomych „krewnych”.
Zasada „ograniczonego zaufania” do nieznajomych obowiązuje nie tylko dzieci. Dorośli często o niej zapominają, stając się ofiarami własnej łatwowierności i braku rozwagi . Oszuści wykorzystują ufność oraz dobre serce osób, które nie potrafią odmówić pomocy w trudnej sytuacji. Najczęściej są to osoby starsze, choć takich „naiwnych” nie brakuje i wśród młodych. „Zakupowe okazje” domokrążców, niespodziewane telefony od dawno niewidzianych wnuków, siostrzenic czy kuzynów nie muszą zakończyć się naszą finansową porażką, jeżeli będziemy przestrzegać kilku podstawowych zasad, o które apeluje Policja:
- w przypadku telefonicznej prośby o pożyczkę, zawsze sprawdźmy dzwoniąc do prawdziwego krewnego, czy faktycznie potrzebuje on pomocy finansowej,
- jeżeli decydujemy się na udzielenie pożyczki, pieniądze należy przekazywać tylko członkom rodziny, najlepiej w obecności innego członka rodziny lub bliskich znajomych. Nie dawajmy pieniędzy żadnym obcym osobom, a w żadnym waypaku nie dokonujmy przelewu pieniędzy na konto obcych osób,
- w przypadku jakichkolwiek podejrzeń , że nie jest to członek rodziny tylko oszust lub w chwili, gdy dzwoniąca osoba postępuje w podany powyżej sposób PROSIMY O NATYCHMIASTOWE POWIADOMIENIE POLICJI – pod numerami alarmowymi 997 lub 112 (z telefonów komórkowych),
- pod żadnym pozorem nie wpuszczajmy obcych osób do swoich mieszkań. Uważajmy na tzw. „siostrzenice”, „wnuczki”, „kuzynów”, „zakupy po okazyjnej cenie” czy „ rzekomych pracowników administracji”.
Zwracamy się również z prośbą do przedstawicieli środków masowego przekazu o dalszą pomoc w rozpowszechnianiu informacji o oszustach i metodzie, jaką się posługują. Dotarcie do jak największej liczby osób narażonych na działania przestępców, pozwala Policji na skuteczną reakcję.
hkk