43-latkę zaskoczyły jej własne "zaległości"
Niemałe zaskoczenie malowało się na twarzy 43-latki, która planowała stawić się na przesłuchanie w piaseczyńskiej jednostce, a później wrócić do domu. Tak się jednak nie stało, a wizyta która miała być "krótkim epizodem", nieco się przedłużyła. Kobieta wprost z pokoju przesłuchań - trafiła do zakładu karnego, ponieważ była poszukiwana!
W siedzibie Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie przy ulicy Kościelnej 3, stawiła się 43-latka, która została wezwana przez policjanta wydziału dochodzeniowo-śledczego, do udziału w czynnościach procesowych związanych z niealimentacją. Początkowo wszystko wskazywało na to, że będzie to rutynowe przesłuchanie, jednak wizyta potoczyła się zupełnie inaczej, niż kobieta to sobie wyobrażała.
Sprawdzenie w policyjnym systemie informacyjnym wykazało, że sprawa, do której została wezwana, to dopiero początek jej kłopotów, ponieważ jest... poszukiwana!
Kiedy 43-latka się o tym dowiedziała była wyraźnie zaskoczona, ponieważ planowała raczej "szybkie załatwienie sprawy". Po przesłuchaniu, zamiast wrócić do domu, została przewieziona do zakładu karnego, w którym decyzją Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa oraz Sądu Rejonowego w Piasecznie, będzie musiała odbyć karę blisko 4 miesięcy pozbawienia wolności za kradzieże.
Ten przypadek pokazuje, jak istotna jest praca policjantów, którzy swoją czujnością i determinacją skutecznie egzekwują sprawiedliwość, niezależnie od okoliczności.
st. asp. Magdalena Gąsowska