Pokłócił się z partnerką, pijany wsiadł do auta i ruszył w drogę
"Wiem, że piłem, ale wsiadłem i pojechałem, teraz tego żałuje" - tak swoją jazdę pod wpływem alkoholu tłumaczył 34-latek. Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów piaseczyńskiej drogówki na drodze krajowej nr 79. Teraz odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz jazdę autem niesprawnym technicznie.
Prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu to niestety jeden z problemów na polskich drogach. Choć świadomość zagrożeń jest coraz większa, wciąż zdarzają się kierujący, którzy lekceważą obowiązujące prawo. Przykładem takiej skrajnie nieodpowiedzialnej postawy jest historia 34-letniego mężczyzny, który swoim zachowaniem mógł doprowadzić do tragedii.
Kilka dni temu policjanci z piaseczyńskiej drogówki pełniący służbę w nieoznakowanym radiowozie z wideorejestratorem zauważyli, jak kierowujący volvo z dużą prędkością wjeżdża na drogę krajową nr 79. Jego styl jazdy wzbudził podejrzenie funkcjonariuszy, którzy natychmiast zatrzymali go do kontroli drogowej. Już w momencie podejścia do pojazdu funkcjonariusze mieli niemal pewność, że mężczyzna jest pod wpływem alkoholu. Widok wewnątrz samochodu również nie pozostawiał złudzeń – puste butelki po alkoholu leżały na wycieraczce oraz w schowku. Badanie alkomatem tylko to wszystko potwierdziło. 34-latek w wydychanym powietrzu miał ponad 1,5 promila alkoholu.
Stan techniczny auta, którym poruszał się mężczyzna również pozostawiał wiele do życzenia. Brakowało w nim między innymi przedniego zderzaka, tablicy rejestracyjnej, kierunkowskazów.
Mężczyzna trafił do policyjnej celi, stracił prawo jazdy, a jego samochód odholowano na parking depozytowy. Następnego dnia usłyszał zarzut karny dotyczący kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Podczas przesłuchania, 34-latek tłumaczył swoje zachowanie kłótnią z partnerką – po której w emocjach, bez namysłu, wsiadł za kierownicę, by pojechać za nią.
Takie historie pokazują, jak łatwo chwila braku rozwagi może zamienić się w tragedię. Nietrzeźwy kierowca to śmiertelne zagrożenie – dla siebie, dla pasażerów i dla przypadkowych osób, które mogą znaleźć się na jego drodze. Alkohol ogranicza refleks, zaburza ocenę sytuacji i sprawia, że kierujący traci kontrolę nad pojazdem.
Na kanwie tego wydarzenia apelujemy o niewsiadanie za kierownicę po alkoholu, bez względu na okoliczności. Zamiast ryzykować życie, znajdź inne rozwiązanie – poproś o pomoc kogoś trzeźwego, wezwij taksówkę lub poczekaj, aż emocje opadną. Jeśli widzisz kogoś, kto decyduje się prowadzić pod wpływem alkoholu, reaguj – to może uratować czyjeś życie. Każda taka decyzja ma swoje konsekwencje, a ich ciężar niekiedy bywa nieodwracalny. Nie ryzykuj – odpowiedzialność na drodze zaczyna się od Ciebie!
st. asp. Magdalena Gąsowska/ks
Film VID-20241213-WA0002.mp4
Pobierz plik VID-20241213-WA0002.mp4 (format mp4 - rozmiar 8.57 MB)