Pijany, z dożywotnim zakazem prowadzenia pojazdów i... poszukiwany
Czujność świadka i szybka interwencja policjantów zapobiegły potencjalnej tragedii. W Piasecznie przy ul. Armii Krajowej zatrzymano kierującego, który nie tylko był pijany i posiadał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, ale również był poszukiwany! 45-latek tłumaczył, że chciał tylko zatankować samochód i dokupić alkohol, a przed przejażdżką "wypił tylko kilka piwek".
W sobotnią noc oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie odebrał zgłoszenie dotyczące nietrzeźwego kierującego, który został zatrzymany przez świadka zdarzenia w rejonie stacji benzynowej na ulicy Armii Krajowej w Piasecznie. Na miejsce natychmiast zadysponowani zostali funkcjonariusze piaseczyńskiej drogówki. Kiedy mundurowi pojawili się we wskazanej lokalizacji, okazało się, że mężczyzna przebywający w rejonie stacji paliw zauważył kierującego VW, który najpierw podjechał swoim autem by zatankować, a później chwiejnym krokiem poszedł w stronę budynku.
Badanie stanu trzeźwości kierującego nie pozostawiało żadnych złudzeń. Miało on blisko 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. 45-latek starał się wyjaśnić, że przyjechał tylko zatankować swoje auto oraz dokupić alkohol. Sprawdzenie w policyjnym systemie wykazało, że mężczyzna już wcześniej był karany i posiada dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, a do tego jest poszukiwany celem odbycia kary 10 miesięcy pozbawienia wolności. Na tę karę został skazany przez Sąd Rejonowy w Piasecznie za.. poprzednie kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości.
45-latek trafił do policyjnej celi, a VW Passat którym się poruszał na policyjny parking depozytowy. Następnego dnia usłyszał zarzut karny dotyczący kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości (art. 178a § 1 i 4 kk). Mężczyzna zgodnie z dyspozycją sądu najbliższe 10 miesięcy spędzi za murami zakładu karnego.
Postępowanie w sprawie objęte jest nadzorem Prokuratury Rejonowej w Piasecznie.
Pamiętajmy o tym, że jazda pod wpływem alkoholu to nie tylko łamanie prawa – to igranie z życiem, którego nie można przywrócić. To decyzja, która może w ułamku sekundy zamienić spokojny dzień w koszmar dla niewinnych ludzi. Konsekwencje prawne, takie jak utrata prawa jazdy, wysokie grzywny czy więzienie, to nic w porównaniu z tragedią, jaką może spowodować kierujący. To nie jest kwestia przypadku – to decyzja, za którą zawsze stoi człowiek. Dlatego jeszcze raz apelujemy: NIGDY NIE WSIADAJ ZA KIEROWNICĘ AUTA PO ALKOHOLU!
podkom. Magdalena Gąsowska