Zaczęło się od wyprzedzania na zakazie... skończyło dużo poważniejszymi zarzutami - Aktualności - KPP w Piasecznie

Bezpieczeństwo na drogach zaczyna się od przestrzegania przepisów – nie tylko tych dotyczących prędkości czy sygnalizacji świetlnej, ale także oznakowania poziomego. Każde lekceważenie zasad, nawet pozornie „drobne”, może prowadzić do tragicznych konsekwencji. Wyprzedzanie w miejscach niedozwolonych, na "podwójnej ciągłej", niewątpliwie stwarza zagrozenie dla życia i zdrowia uczestników ruchu.

Tak właśnie było na ulicy Żwirowej w Wilczej Górze, gdzie policjant piaseczyńskiej drogówki zwrócił uwagę na kierującego Audi. Mężczyzna postanowił wyprzedzić inny pojazd w miejscu, gdzie obowiązuje znak B-25 "zakaz wyprzedzania". Chwila brawury szybko przerodziła się w poważniejsze kłopoty. Podczas kontroli drogowej wyszło na jaw, że 44-letni kierowca nie tylko popełnił wykroczenie, ale złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, który został orzeczony wobec niego w połowie 2025 roku na okres 6 miesięcy. Oznacza to nic innego jak to, że mężczyzna z zupełną świadomością zignorował decyzję sądu i wsiadł za kierownicę, narażając siebie i innych.

Nieodpowiedzialny usłyszał zarzuty karne dotyczące niestosowania się do orzeczonego zakazu. Odpowie również za popełnione wykroczenie związane z nieprawidłowym manewrem wyprzedzania.

Przypominamy, że sądowy zakaz prowadzenia pojazdów nie jest sugestią ani „ostrzeżeniem”, to wyraźny sygnał, że kierujący nie może prowadzić auta. Osoby, które ignorują takie zakazy, stają się realnym zagrożeniem na drodze i muszą liczyć się z konsekwencjami prawnymi.

Dbajmy wspólnie o bezpieczeństwo, pamietając o tym, że każdy uczestnik ruchu drogowego ma wpływ na to, czy droga będzie miejscem bezpiecznym, czy też polem ryzyka.

podkom. Magdalena Gąsowska / JW