"Zdenerwowała mnie narzeczona, więc musiałem odreagować"
Jechał z prędkością 144 km/h, zignorował sygnały do zatrzymania pojazdu i próbował uciekać. Nie odjechał daleko. Zatrzymany 26-latek był pijany, pod wpływem narkotyków, a także nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Policjantom wyjaśniał, że "zdenerwowała go narzeczona, więc musiał odreagować". Mężczyzna przed piaseczyńskim sądem odpowie za popełnione przestępstwa oraz wykroczenia.
Każdego dnia wsiadamy do swoich samochodów, na rowery, czy też ruszamy pieszo. Każdy z nas ma ten sam cel, którym jest bezpieczne dotarcie do pracy, szkoły, domu. Nad tym, by ta codzienna podróż przebiegała bezpiecznie czuwają funkcjonariusze piaseczyńskiego Wydziału Ruchu Drogowego. Patrolują ulice, kontrolują stan trzeźwości kierujących, reagują na wykroczenia, a także przypominają wszystkim o zasadach, które chronią nasze zdrowie i życie. Obecność policjantów na drogach naszego powiatu, to nie tylko kontrole, ale przede wszystkim troska o to, by na naszych drogach panował porządek, bo bezpieczeństwo zaczyna się od drobnych decyzji.
W minionym tygodniu funkcjonariusze piaseczyńskiej drogówki w trakcie statycznej kontroli prędkości na ulicy Puławskiej w Piasecznie, zwrócili uwagę na kierującego Audi, który poruszał się ze znaczną prędkością. Pomiar prędkości wykazał, że jedzie on 144 km/h, w miejscu gdzie obowiązuje ograniczenie do 70 km/h. Policjanci, przy użyciu latarki z nakładką sygnalizacyjną, wydali wyraźny sygnał do zatrzymania, jednak kierujący zignorował polecenia funkcjonariuszy. Na ich widok wręcz gwałtownie przyspieszył i rozpoczął ucieczkę. Mundurowi natychmiast podjęli pościg, nie tracąc pojazdu z pola widzenia. Po kilku minutach kierujący został zatrzymany na ulicy Nowej w Starej Iwicznej.
Bardzo szybko wyszło na jaw, co było powodem ucieczki. Badanie alkomatem wykazało, że 26-latek jest nietrzeźwy, a w organizmie ma blisko 2,5 promila alkoholu. To jednak nie wszystko. Sprawdzenie w policyjnych systemach informacyjnych wykazało, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami, a w przeszłości był już objęty sądowymi zakazami prowadzenia pojazdów. Mężczyzna bagatelizował swoje zachowanie, tłumacząc policjantom, że zdenerwowała go narzeczona i postanowił odreagować, jadąc na pobliską stację paliw po alkohol. W trakcie rozmowy przyznał również, że regularnie pali marihuanę i nie widzi niczego złego w jeździe pod wpływem narkotyków. Funkcjonariusze przeprowadzili więc badanie narkotesterem. Urządzenie wskazało wynik pozytywny na obecność marihuany, metamfetaminy oraz benzodiazepiny. Od mężczyzny pobrana została krew do dalszych badań laboratoryjnych, po czym trafił on do policyjnej celi. Auto, którym się poruszał zostało natomiast zabezpieczone na policyjnym parkingu depozytowym.
Następnego dnia, 26-latek usłyszał zarzuty karne dotyczące kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz pod wpływem środków odurzających, niezatrzymania się do kontroli drogowej, przekroczenia dozwolonej prędkości, a także kierowania pojazdem pomimo braku wymaganych uprawnień. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Postępowanie w sprawie objęte jest nadzorem Prokuratury Rejonowej w Piasecznie.
podkom. Magdalena Gąsowska/ks


