Groził rodzinie i podpalił altankę
Prawie 3 promile alkoholu we krwi miał 46-letni Jacek Z. zatrzymany wczoraj, w trakcie kolejnej awantury domowej, przez piaseczyńskich policjantów. Mężczyzna, przed rozpoczęciem ostatniej awantury podpalił altankę, pożar gasiły dwie jednostki straży pożarnej. Funkcjonariusze z dochodzeniówki przyjęli od żony zawiadomienie o znęcaniu nad rodziną przez męża. Za znęcanie się nad najbliższymi Jackowi Z. grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Wczoraj o pomoc i interwencję poprosiła kobieta, nad którą znęcał się mąż. Funkcjonariusze przerwali awanturę i zatrzymali krewkiego małżonka. 46-latek przed rozpoczęciem ostatniej awantury podpalił altankę, a potem przyszedł do mieszkania „zrobić porządek”. Pożar altanki gasiły dwie jednostki straż pożarnej, ponieważ mężczyzna przechowywał w niej materiały łatwopalne.
Jacek Z. miał pecha, akurat w tym czasie w domu z jego dzieckiem, które było poszkodowane w wyniku rozboju, rozmawiali policjanci z piaseczyńskiej dochodzeniówki. Nawet obecność funkcjonariuszy nie powstrzymała zapędów awanturnika. Funkcjonariusze z dochodzeniówki przyjęli od żony zawiadomienie o znęcaniu nad rodziną przez męża.
Kobieta zdecydowała się złożyć zawiadomienie po popełnieniu przestępstwa, gdyż tego typu sytuacja nie zdarzyła się po raz pierwszy i pokrzywdzona obawiała się o bezpieczeństwo swoje i rodziny. Agresywny mężczyzna nawet w obecności funkcjonariuszy wykrzykiwał groźby pod adresem swojej rodziny. Policjanci zatrzymali awanturnika i przewieźli na komendę. Mężczyzna zawsze wszczynał awantury pod wpływem alkoholu. Tak też było i tym razem, po badaniu okazało się, że miał prawie 3 promile alkoholu we krwi.
Za znęcanie się nad najbliższymi Jackowi Z. grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.