"Na zakupy" przyjechała aż z Koszalina
43-letnia kobieta chodząc w sklepie między regałami, wybierała do przymierzenia różne artykuły odzieżowe, ale z przymierzalni wyszła bez towaru. Chciała opuścić sklep wyjściem dla klientów bez zakupów, nie podziewała się, że włączą się bramki alarmowe. Ze sklepu wyszła, ale już w asyście policjantów. Dzisiaj usłyszy zarzut kradzieży, czyn ten zagrożony jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.
O kradzieży sklepowej w jednym z centrów handlowych w Piasecznie piaseczyńscy policjanci zostali poinformowani około 11:30. Po kilku minutach byli już na miejscu. Z relacji świadków zdarzenia wynikało, że 43-letnia Małgorzata Ś. chodząc między regałami wybierała do przymierzenia bluzki, sukienki, piżamy, swetry, tunikę i okulary. Po pewnym czasie wyszła z przymierzalni, ale bez towaru.
Kobieta postanowiła opuścić sklep wyjściem dla klientów bez zakupów. Tu spotkała ją zawód, włączyły się bramki alarmowe, próbowała uciekać. Została ujęta przez personel i przekazana w ręce funkcjonariuszy. Łączna wartość strat to 1650 zł. 43-latka sklep opuściła, lecz już w asyście policjantów. Za kradzież grozi nawet do 5 lat więzienia.
hkk