Myślał, że rów melioracyjny go ochroni
Gdy 49-letni Janusz D. zobaczył policyjny radiowóz i tarczę sygnalizacyjną z poleceniem do zatrzymania się zaczął uciekać. Policjanci po krótkim pościgu zatrzymali mężczyznę. Szybko okazało się jaki był powód jego ucieczki, badanie alkomatem wykazało 0,9 promila alkoholu we krwi.
Policjanci z drogówki przejeżdżając ulicą Główną w Jazgarzewie zwrócili uwagę na jadącego wężykiem rowerzystę. Funkcjonariusze postanowili zatrzymać go do kontroli. Gdy 49-latek zobaczył policyjny radiowóz i tarczę sygnalizacyjną z poleceniem do zatrzymania się zaczął uciekać. Zjechał rowerem za przydrożny rów melioracyjny w ulicy Leśnej. Mężczyzna uciekając wiedział, że radiowóz nie wjedzie do rowu, nie przewidział jednak, że policjanci podejmą pościg pieszy. Po krótkim czasie uciekinier został zatrzymany.
49- letni Janusz D. był bardzo zdenerwowany, szarpał się z policjantami, nie chciał też rozstać się ze swoim rowerem. Policjanci zmuszeni byli założyć kajdanki krewkiemu rowerzyście. Po wykonanym badaniu alkomatem, potwierdziły się przypuszczenia funkcjonariuszy, że mężczyzna był nietrzeźwy, we krwi miał 0,9 promila alkoholu.
Teraz sprawą 49-latka zajmie się sąd, za jazdę rowerem w stanie nietrzeźwości grozi kara grzywny, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.