Niechlubni rekordziści
O tym, że podróż z promilami może zakończyć się zarzutami przekonał się kierowca mazdy i rowerzysta. Niechlubnym rekordzistą w tym gronie był kierujący mazdą Grzegorz J., który miał ponad 4,3 promila alkoholu w organizmie, a 40-letni obywatel Ukrainy kierujący rowerem miał ponad 3 promile. Mężczyźni będą odpowiadać za jazdę w stanie nietrzeźwości, grozi im odpowiednio do roku i do dwóch lat pozbawienia wolności.
Eliminowanie z ruchu pijanych użytkowników dróg jest ważnym elementem policyjnej troski o bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Stąd każde podejrzane zachowanie kierowców, czy rowerzystów jest natychmiast sprawdzane przez funkcjonariuszy. Policjanci błyskawicznie reagują także na każdą informację od innych uczestników ruchu drogowego. Wszystko po to, aby na drogach nie dochodziło do tragedii spowodowanych przez nieodpowiedzialnych kierowców i rowerzystów.
Policjanci z piaseczyńskiej drogówki patrolujący rejon miejscowości Żabieniec zwrócili uwagę na jadące od lewego do prawego krawężnika auto. Podejrzewali, że kierowca jest nietrzeźwy. Szybko okazało się, 29-letni Grzegorz J. Jest kompletnie pijany. Mężczyzna miał ponad 4,3 promila alkoholu w organizmie.
Kolejny nietrzeźwy kierujący został zatrzymany w miejscowości Szczaki. 40-letni obywatel Ukrainy jechał tzw. wężykiem, z trudem utrzymywał równowagę. Reakcja funkcjonariuszy była natychmiastowa, mężczyzna został zatrzymany do kontroli. Badanie alkomatem wykazało ponad 3 promile alkoholu w organizmie mężczyzny.
Mężczyźni będą odpowiadać za kierowanie w stanie nietrzeźwości, za co grozi im odpowiednio do roku i do dwóch lat pozbawienia wolności oraz zatrzymanie prawa jazdy, na jak długo, o tym zdecyduje sąd.
hkk.