Po kolizji, staranował samochód który go zablokował, uciekał pieszo, aż wpadł wprost w ręce policjanta z drogówki
Do policyjnej celi trafił 54- letni kierowca forda, który po kolizji odjechał, a gdy został dogoniony i zablokowany przez samochód poszkodowanego, staranował jego smarta i ponownie odjechał. Ucieczkę kontynuował również pieszo, do chwili gdy "wpadł" w ręce policjanta z drogówki.
Przed godziną 23.00 na jednej z głównych ulic Piaseczna, doszło do niegroźnej stłuczki. Kierujący fordem najechał na poprzedzającego go smarta.
Jednak kierujący fordem z miejsca kolizji uciekł, odjeżdżając w kierunku Magdalenki. Za kierownicą smarta siedział 57- letni mieszkaniec Piaseczna, który natychmiast udał się za sprawcą kolizji, łącząc się jednocześnie z oficerem dyżurnym komendy.
Po przejechaniu kilku kilometrów, kierowca forda wjechał do rowu. Wówczas kierujący smartem zablokował mu wyjazd swoim pojazdem. Jednak nie powstrzymało to kierowcy forda od dalszej jazdy i kilkukrotnie uderzył w smarta przesuwając go i umożliwiając sobie dalszą jazdę.
Nie odjechał jednak już daleko, po kiluset metrach stracił panowanie nad swoim pojazdem, i wjechał na bardzo wysoki krawężnik z którego nie był już w stanie wyjechać. Pozostawił więc samochód i swoją ucieczkę kontynuował już pieszo, do chwili gdy wpadł w ręce policjanta z wydziału ruchu drogowego.
Mężczyzna został zatrzymany, okazał się nim 54- latek, w którego organizmie badanie wykazało ponad 1,5 promila alkoholu.
Trafił on do policyjnej celi, gdzie po wytrzeźwieniu policjanci z wydziału dochodzeniowo- śledczego przedstawili mu zarzuty zarówno za spowodowanie kolizji, ucieczkę i jazdę pod wpływem alkoholu.
js