Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Pijacki rajd z finiszem na komendzie

Data publikacji 13.10.2009

Na krajowej siódemce, 45-letni obywatel Ukrainy kierujący nexią miał problemy z prowadzeniem auta, jechał wężykiem. Policjanci z drogówki patrolujący ten rejon postanowili zatrzymać auto do kontroli. Gdy zorientował się, że jego wyczyny zauważyli policjanci i ruszyli za nim w pościg, postanowił uciec i pokazać, że „stać go na więcej”. Próbował między innymi staranować radiowóz, przejeżdżał przez skrzyżowania na czerwonym świetle, doprowadził do dwóch kolizji … skończył w areszcie. A jego rajd będzie miał finał w sądzie.

Wczoraj przed południem policjanci z piaseczyńskiej drogówki pełniący służbę patrolową na krajowej siódemce w miejscowości Pamiątka zwrócili uwagę na jadącą nexię. Mężczyzna siedzący za kierownicą miał wyraźne problemy z prowadzeniem auta. Jechał wężykiem od prawej do lewej strony jezdni. Policjanci zareagowali natychmiast i ruszyli w pościg za jadącą nexią.

Gdy mężczyzna zorientował się, że jego wyczyny zauważyli funkcjonariusze i policyjny radiowóz jest tuż za nim, przyśpieszył i postanowił pokazać, że „stać go na więcej”, czerwone światło też nie stanowiło dla niego problemu. Niczym kierowca z Formuły 1 z piskiem opon jechał slalomem między samochodami w stronę Mrokowa, aby zgubić pościg. Gdy radiowóz zrównał się z piratem drogowym i policjanci próbowali zatrzymać auto, próbował staranować radiowóz i zepchnąć go na barierki rozdzielające jezdnie. Kierowca nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe nakazujące zatrzymanie się.

Następnie, nie zważając na innych uczestników ruchu drogowego na skrzyżowaniu w Mrokowie najechał na tył poprzedzającego go renaulta, który stał na czerwonym świetle, wyminął auto i uciekał dalej w stronę miejscowości Łazy. Gdy dojechał do miejscowości Sękocin Las, w dalszej ucieczce „przeszkadzał” mu citroen, w którego uderzył i zepchnął go do rowu. Rozbite auto utrudniało mu dalszą ucieczkę, porzucił więc auto i zaczął uciekać pieszo. Policjanci nie odpuścili. Po kilku metrach dogonili uciekiniera i obezwładnili.

Pewny siebie kierowca, oprócz spowodowania dwóch kolizji, przejeżdżania na czerwonych światłach, wielokrotnie zajeżdżał drogę funkcjonariuszom i próbował ich zepchnąć na barierki bądź do rowu. a o przekraczaniu dozwolonej prędkości i podwójnej ciągłej wiele można by pisać. Pomimo efektownych manewrów, tej trasy 45-letni Anatoliy P. obywatel Ukrainy nie zaliczy do udanych.

Po przewiezieniu na komendę mężczyzna został przebadany na zawartość alkoholu w organizmie, miał ponad 2 promile. Dodatkowo mężczyzna nie miał żadnych dokumentów, jedynie prawo jazdy. Policjanci ustalają teraz, w jaki sposób mężczyzna wszedł w posiadanie auta, czy za zgodą właściciela, czy też nie, oraz wyjaśniają warunki i okoliczności jego pobytu na terytorium RP.

45-latek będzie odpowiadał za jazdę w stanie nietrzeźwości, spowodowanie dwóch kolizji, niezatrzymanie się do kontroli drogowej i spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.

hkk


 

Powrót na górę strony