Z widłami wtargnął do cudzego domu
Andrzej K. wtargnął z widłami do jednego z domów na terenie gminy Tarczyn. Był pijany, miał ponad 2 promile alkoholu we krwi. Mężczyzna nie reagował na prośby o opuszczenie posesji. Właściciel w obawie o swoje bezpieczeństwo poprosił o pomoc policjantów z miejscowego komisariatu. Po wytrzeźwieniu, 48-latek usłyszy zarzut naruszenia miru domowego. Czyn ten zagrożony jest karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.
Była 6.30, gdy w jednym z domów ktoś wybił szybę w ganku. To był dopiero początek problemów właściciela posesji. Do jego domu wtargnął z widłami w rękach Andrzej K. Chwiejąc się i przewracając przedmioty codziennego użytku, nie zważał na protesty zaskoczonego jego wtargnięciem właściciela. Na nic zdały się prośby, by opuścił jego posesję. Wprost przeciwnie 48-latek stawał się bardziej agresywny.
Właściciel posesji w obawie o swoje bezpieczeństwo poprosił o pomoc policjantów z miejscowego komisariatu. Powiadomieni o niecodziennym zdarzeniu Policjanci, przyjechali natychmiast pod wskazany adres. Tym razem „nieproszony” gość nie chciał wpuścić do nie swojego domu funkcjonariuszy. Kurczowo trzymał drzwi. Po chwili był już w rękach policjantów.
Mężczyzna w chwili zatrzymania był nietrzeźwy, miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Noc spędził w policyjnej celi, po wytrzeźwieniu usłyszy zarzut naruszenia miru domowego. Czyn ten zagrożony jest karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.
hkk